HPNews.pl » Artykuły » Książki » Harry Potter i Zakon Feniksa
Harry Potter i Zakon Feniksa*** Wszystko o piątym tomie Harry'ego Pottera *** Wobec śmiertelnego zagrożenia ze strony Lorda Voldemorta po kilkunastu latach reaktywowano Zakon Feniksa, którego członkowie, działając w tajemnicy przed śmierciożercami z jednej strony, a Ministerstwem Magii z drugiej, muszą powstrzymać wroga przed zdobyciem tajnej broni. Tymczasem w Hogwarcie Harry zmaga się z nauką (piątoklasistów czekają sumy i wybór kariery zawodowej), ze szpiegiem Ministerstwa, który usiłuje zapowadzić w szkole nowy ład, oraz z nawiedzającymi go snami, które z miesiąca na miesiąc stają się coraz bardziej realne...
Jaką rolę odegra w życiu Harry’ego Snape? Jakie cele stoją przed konspiracyjną Gwardią Dumbledore’a? Czy misja Hagrida zakończy się pomyślnie? I dlaczego Albus Dumbledore unika Harry’ego właśnie wtedy, gdy on go najbardziej potrzebuje?
Harry Potter i Zakon Feniksa - Kup w Księgarni Gandalf
Tytuł: Harry Potter i Zakon Feniksa
Tytuł oryginału: Harry Potter and the Order of the Phoenix
Autorka: Joanne Kathleen Rowling
Liczba rozdziałów: 38
Objętość (w wersji angielskiej): 766 stron
Objętość (w wersji polskiej): 955 stron
Wydawca: Media Rodzina
Cena: 49 zł
|  |
Wobec śmiertelnego zagrożenia ze strony Lorda Voldemorta po kilkunastu latach reaktywowano Zakon Feniksa, którego członkowie, działając w tajemnicy przed śmierciożercami z jednej strony, a Ministerstwem Magii z drugiej, muszą powstrzymać wroga przed zdobyciem tajnej broni. Tymczasem w Hogwarcie Harry zmaga się z nauką (piątoklasistów czekają sumy i wybór kariery zawodowej), ze szpiegiem Ministerstwa, który usiłuje zapowadzić w szkole nowy ład, oraz z nawiedzającymi go snami, które z miesiąca na miesiąc stają się coraz bardziej realne...
Jaką rolę odegra w życiu Harry’ego Snape? Jakie cele stoją przed konspiracyjną Gwardią Dumbledore’a? Czy misja Hagrida zakończy się pomyślnie? I dlaczego Albus Dumbledore unika Harry’ego właśnie wtedy, gdy on go najbardziej potrzebuje?
Recenzje:
Książka powstawała przez trzy lata. Wielbiciele się niecierpliwili, wciąż pojawiały się pogłoski o twórczym wypaleniu pisarki. Ostatecznie "Harry Potter i czara ognia" pisany był tylko przez rok, chociaż był prawie trzy razy grubszy od poprzednich książek z cyklu.Dziś już wiadomo, że obawy były niesłuszne. Warto było czekać - to najlepsza część cyklu. Joanne Rowling postawiła sobie bardzo ambitne zadanie - przeprowadzić swojego bohatera od wieku dziesięcioletniego dziecka do siedemnastoletniego młodzieńca. Każdy tom ma opisywać jego przeżycia podczas kolejnego roku szkolnego. To nakładało na pisarkę obowiązek wiarygodnego pokazania rozwoju postaci. I z tym obowiązkiem dotąd radziła sobie raczej tak sobie. Przez pierwsze trzy tomy Harry Potter psychologicznie jest właściwie ciągle tą samą postacią - trudno znaleźć przejawy jakiegokolwiek rozwoju. W czwartym pojawiły się dopiero jego pierwsze nieśmiałe zapowiedzi. Dopiero w piątym Harry nareszcie nadgania swój wiek i bardzo jestem ciekaw, jak odbiorą to czytelnicy cyklu. (W. Orlinski, Gazeta Wyborcza)
Harry Potter wszedł w buntowniczy okres dojrzewania, który wyraźnie mu nie służy. Piąty tom, wbrew hurraoptymistycznym zapewnieniom wydawców, cierpi na wszystkie choroby postarzałego literackiego cyklu. Polska edycja "Harry’ego Pottera i Zakonu Feniksa" liczy sobie 960 stron i nawet najbardziej łakomi fani cyklu nie zdołają skonsumować tak obfitego dania w ciągu jednej nocy. Noc nie wystarczy nie tylko dlatego, że papieru tak wiele, ale przede wszystkim dlatego, że piąty "Harry" wyraźnie nuży. Pani Rowling rozcieńczyła odrobinkę esencji na niemal tysiącu stronach i smak starego dobrego Pottera stał się ledwie wyczuwalny. (użytkownik strony www.merlin.pl)
przeczytaj recenzję serwisu HPNews.pl...
Błędy:
Pojawia się znów Mapa Huncwotów, której Harry używa kilka razy. W jaki sposób dostał ją z powrotem, skoro została w czwartej części zabrana przez Moody’ego?
Na pierwsze spotkanie "Armii Dumbledore’a" w Hogsmeade (w karczmie Świński Łeb) przychodzi wielu uczniów, w tym Dennis Creevey. Jak pamiętamy, w czwartym tomie był w pierwszej klasie, w piątym zatem jest na drugim roku, a podobno dopiero uczniowie trzeciego roku mogą iść do Hogsmeade!
W pewnym momencie Ernie Macmillan mówi o Malfoyu, który jest prefektem: "On nie ma prawa odbierać punktów... to byłoby niepoważne... to by zachwiało cały związek prefektów..." Ale w drugiej części Percy jako prefekt odjął Harry’emu pięć punktów - no więc prefekci w końcu mogą czy nie mogą odbierać punktów?
zobacz więcej błędów...
Zobacz okładki Zakonu Feniksa z całego świata!
Streszczenie:
Harry przebywa u Dursleyów. Odpoczywa po wydarzeniach z ostatnich dni czerwca, jednak ciągle niepokoi się. Czeka na jakiś znak, na jakiekolwiek informacje o Voldemorcie. Ale nic z tego. Jest, jak zwykle, zupełnie odcięty od świata czarodziejów. Nie ma pojęcia, co się tam dzieje, i jest tym bardziej wściekły, iż nie dostał żadnych informacji od Rona i Hermiony, którzy napisali tylko, iż nie mogą mu powiedzieć, co się dzieje, Dumbledore im zabronił. Harry po prostu nie może uwierzyć, że wszyscy tak normalnie o nim zapomnieli, o nim, który sprawił, iż w ogóle ktokolwiek wie, co się stało, który widział okropne sceny...
Pewnego wieczoru Dudley i Harry wracają razem do domu. Dochodzi do sprzeczki między nimi, a gdy Harry zaczyna kuzynowi grozić różdżką, nie wiadomo dlaczego zapadają egipskie ciemności. Pojawiają się... dementorzy. Harry wyczarowuje Patronusa, aby ich odpędzić.
Pojawia się Arabella Figg. Okazuje się, iż jest ona charłakiem. Zaprowadza chłopców do domu Dursleyowie są przerażeni. Podejrzewają, iż to Harry zrobił coś ich synowi. Harry próbuje wyjaśnić, jednak wstrząsa nim wiadomość, że został wyrzucony z Hogwartu za nielegalne użycie czarów. Po chwili pojawia się kolejna sowa - od pana Weasleya, który nakazuje mu nic nie robić, bo podobno Dumbledore próbuje wszystko odkręcić. Jednak Dursleyowie się upierają i Harry musi im powiedzieć, co się naprawdę wydarzyło, wyjawić, kim są dementorzy itd. Przychodzi też kolejny list - Harry nie zostaje wyrzucony ze szkoły, ale będzie musiał zjawić się na przesłuchaniu w sierpniu.
Kilka dni później pod nieobecność Dursleyów w domu zjawiają się Szalonooki Moody, Profesor Lupin i kilku innych. Mają za zadanie zabrać Harry’ego do siedziby, w której wszyscy się znajdują. Udają się wszyscy na miotłach, osłaniając Harry’ego. Po długim locie przybywają na miejsce. To Siedziba Zakonu Feniksa, na Grimmauld Place 12. W owej siedzibie znajduje się wiele znajomych osób. Harry spotyka państwa Weasleyów, ich dzieci, Hermionę, Syriusza. Harry z początku stara się być uprzejmy, ale w końcu puszczają mu nerwy i wyrzuca z siebie wszystko, co dusił przez kilka tygodni u Dursleyów. Wyładowuje się na Ronie i Hermionie, pyta, dlaczego nikt mu niczego nie powiedział o tym, co się dzieje. Później nieco się uspokaja. Podobno Percy Weasley pokłócił się z rodziną i wyjechał.Jest teraz asystentem Ministra Magii.
Po negocjacjach członkowie Zakonu Feniksa (organizacji walczącej przeciwko Lordowi Voldemortowi) zgadzają się wyjaśnić Harry’emu, jak wygląda sytuacja, podając mu pewne szczegóły. Mówią mu, co Voldemort zamierza prawdopodobnie uczynić i że będzie chciał użyć czegoś w rodzaju broni.
Harry spędza resztę wakacji w siedzibie Zakonu, która jest zarazem domem Syriusza. Nieco denerwujący okazują się Fred i George (teleportujący się wszędzie, gdzie można) oraz domowy skrzat Stworek. Wreszcie nadchodzi dzień przesłuchania Harry’ego. Udaje się on z panem Weasleyem do Ministerstwa Magii, a następnie zostaje sam z wieloma czarodziejami i czarownicami na przesłuchaniu. Mimo wysiłków Knota i Percy’ego, zostaje po złożeniu zeznać szczęśliwie oczyszczony z zarzutów. Następnego dnia dzieci Weasleyów, Hermiona i Harry odjeżdżają ekspresem Londyn-Hogwart. Wcześniej jednak okazuje się, że Ron i Hermiona zostali prefektami. Harry nieświadomie zaczyna im zazdrościć, wprawdzie nie liczył, że będzie prefektem, ale jest niezadowolony. W pociągu poznają niejaką Lunę Lovegood, koleżankę Ginny Weasley, dziwną dziewczynę.
Rozpoczęcie roku wygląda tak, jak zawsze. Nowym nauczycielem obrony przed czarną magią zostaje kobieta z Ministerstwa, Dolores Jane Umbridge. Harry z niepokojem zauważa, iż nie ma Hagrida. Zapomina o tym szybko, gdyż ma poważniejsze problemy. Sterty zadań domowych, trudne lekcje, a profesor Umbridge okazuje się potworem. Uczy ich tylko teorii, zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa, a gdy Harry się sprzeciwia, dochodzi do kłótni. Harry dostaje szlaban na cały tydzień. Musi pisać zdania specjalnym piórem, które pisze jego krwią, tworząc na jego ręce potworne rany. Ron zostaje nowym obrońcą Gryfonów. Lekcje opieki nad magicznymi stworzeniami prowadzi na razie profesor Grubbly-Plank. Percy przysłał do Rona list, w którym ostrzega go przed Harrym jako przed niebezpiecznym kłamcą i dziwakiem.
Profesor Umbridge okazuje się być Wielkim Inspektorem Hogwartu. Została wyznaczona do pełnienia tej nowej funkcji przez Ministerstwo Magii. Chodzi teraz wciąż po klasach w czasie lekcji, by zobaczyć, jak spisują się poszczególni nauczyciele. Ma teraz większą władzę niż nawet opiekunowie domów i tylko Dumbledore jest w Hogwarcie ważniejszy.
Harry, Ron i Hermiona stwierdzają na podstawie własnych obserwacji i podejrzeń, że Kornaliusz Knot ustawił program nauczania tak, by nie ćwiczyli zaklęć na obronie przed czarną magią, gdyż bał się, że Dumbledore stworzy ze swoich podopiecznych armię, która zaatakuje Ministerstwo. Jest to oczywiście czysty absurd, ale Hermiona twierdzi, że takie mogą być założenia Knota. Wobec tego trójka przyjaciół decyduje się na stworzenie małej organizacji (coś w rodzaju mniejszego klubu pojedynków), która będzie miała na celu naukę mocnych zaklęć do samoobrony. Nauczycielem zostaje Harry. Na pierwsze spotkanie organizacyjne w pubie Świński Łeb przychodzi prawie trzydziestu zainteresowanych. Ustalają, czemu służą te zajęcia i jak będą one wyglądały. Wszystko odbyło się w tajemnicy przed profesor Umbridge.
Jednak Wielki Inspektor prawdopodobnie dowiedział się o spotkaniu, bowiem już następnego dnia pojawia się informacja o tym, że zgodnie z jego rozporządzeniem wszystkie grupy czy organizacja w szkole zostają rozwiązane. Wszyscy uczniowie, którzy zostaną złapani na prowadzeniu nielegalnej organizacji zostaną wyrzuceni z Hogwartu. Mimo wszystko trójka przyjaciół nie poddaje się. Organizują nielegalne spotkania w specjalnym, tajnym pokoju, który pokazał Harry’emu Zgredek. Nazywają swoją grupę Armią Dumbledore’a. Rozpoczynają naukę zaawansowanej obrony przed czarną magią.
Nadeszły jednak inne kłopoty. Gryfoni wprawdzie wygrywają mecz quidditcha ze Ślizgonami, ale Ron gra fatalnie, a po meczu Harry i George, sprowokowani przez Malfoya, biją go, za co profesor Umbridge dyskwalifikuje ich "dożywotnio", tzn. do czasu, kiedy ma taką władzę w Hogwarcie.
Hagrid wreszcie wrócił. Jest w okropnym stanie, ma na ciele mnóstwo ran i zadrapań. Opowiada trójce przyjaciół, jak to z Madame Maxime wybrał się do olbrzymów, wypełniając tym samym misję, którą mu zlecił Dumbledore. Jednak niestety pertraktacje z olbrzymami zakończyła niespodziewana wojna domowa.
Harry ma koszmary. Zdarzają się one coraz częściej. W końcu jeden z nich okazuje się prawdziwy. Harry’emu śniło się, że był wężem i ukąsił pana Weasleya. Harry jakimś cudem wie, iż to wydarzyło się naprawdę. I rzeczywiście. Pan Weasley w ciężkim stanie trafia do Szpitala Świętego Munga.
Przed świętami ma miejsce jeszcze jeden ważny incydent. Po jednym ze spotkań Armii Dumbledore’a Harry zostaje sam na sam z Cho. Chwilkę rozmawiają, a potem coraz bardziej zbliżają się do siebie, ich serca zaczynają bić mocniej... Dochodzi do pocałunku, a następnie Harry wraca zszokowany do pokoju wspólnego. Po naciskiem Rona i Hermiony opowiada im dyskretnie, co się wydarzyło.
Na ferie zimowe Harry, Ron i Hermiona przyjeżdżają do siedziby Zakonu Feniksa. Odwiedzają też pana Weasleya, który wyzdrowiał. Jednak Dumbledore, wyraźnie zaniepokojony tą wizją Harry’ego, poleca Snape’owi zacząć uczyć Harry’ego umiejętności zamknięcia umysłu przed oddziaływaniami zewnętrznymi. Harry zaczyna się bać, że być może Lord Voldemort nim kieruje, przejmuje jego umysł. Kolejne objawy potwierdzają to. Harry śni o tym, że jest Lordem Voldemortem i chodzi nocą po opustoszałym Departamencie Tajemnic w Ministerstwie Magii. Nie może jednak tam przejść przez pewne drzwi.
Harry, by wyrwać się choć na jeden dzień spośród tych ponurych spraw, umawia się w walentynki z Cho w Hogsmeade. Obydwoje spędzają miło czas do momentu, w którym dochodzi do małego nieporozumienia. Harry źle coś wytłumaczył swojej przyjaciółce, w efektcie wybiega ona wściekła z Trzech Mioteł, rzucając jeszcze złośliwą uwagę w stronę Harry’ego. Tak kończy się przygoda Cho z Harrym.
Lekcje ze Snapem wcale nie zapobiegają snom chłopca. Przeciwnie, koszmary Harry’ego są coraz gorsze. Wokół też jest coraz okropniej. Z Azkabanu uciekli śmierciożercy. Dementorzy też odeszli. Ron wciąż gra bardzo kiepsko w quidditcha, osłabiona drużyna przegrywa z Ravenclavem. Harry w rozpaczliwym odruchu udziela wywiadu dla gazety The Quibbler, w której pracuje ojciec Luny Lovegood. To nieco poprawia sytuację, chociaż Harry dostaje szlaban od Umbridge. Ludzie zaczynają mu wierzyć. Natomiast profesor Trelawney zostaje zwolniona przez Wielkiego Inspektora. Jedyne, co jest teraz dla Harry’ego ważne, to spotkania Armii Dumbledore’a. Ale w końcu profesor Umbridge dowiaduje się o tej organizacji. Uczniów ratuje podczas przesłuchania sam Dumbledore, twierdząc, że on tę armię powołał. Następnie dyrektor w małym zamieszaniu ucieka z Hogwartu, a na jego pozycji zasiada Dolores Umbridge.
Od tej chwili życie w Hogwarcie staje się koszmarem. Nikt nie może się już sprzeciwić Wielkiemu Inspektorowi Hogwartu. Snape przerywa dodatkowe lekcje z Harrym, gdy ten dowiaduje się o jego najgorszych wspomnieniach z lat szkolnych za sprawą myślodsiewni. A koszmary Harry’ego trwają. Z kolei Fred i George uciekają ze szkoły na oczach wszystkich uczniów i Dolores Umbridge. Mają już dosyć reżimu Wielkiego Inspektora. W takiej atmosferze nadchodzi czas na finał quidditcha. W czasie meczu Hagrid zabiera Harry’ego i Hermionę do Zakazanego Lasu i pokazuje im swoją tajemnicę. Gdy wrócił kilka miesięcy wcześniej do szkoły, przyprowadził ze sobą Grawpa, swojego brata olbrzyma. Teraz chce odejść, zanim zwolni go Umbridge i prosi o opiekę nad nim. Harry i Hermiona się zgadzają, a Gryffindor niespodziewanie zdobywa Puchar Quidditcha. Potem nastaje czas zdobywania sumów. Harry’emu idzie całkiem nieźle, podobnie jak jego kolegom i koleżankom. Niestety, pod koniec egzaminów ma miejsce niecodzienna scena. Hagrid zostaje zaatakowany przez Umbridge i jej wspólników. W jakiś sposób udaje mu się uciec, a poszkodowana zostaje profesor McGonagall, która próbowała go bronić.
To nie koniec. Harry zasypia w czasie ostatniego sprawdzianu i ma koszmar o Voldemorcie. Czarny Pan najwyraźniej dorwał Syriusza i chce go zabić. Harry jest przerażony, wie, że musi komuś o tym powiedzieć. Komuś z Zakonu Feniksa. Ale w szkole nie ma już nikogo takiego. Wobec tego trójka przyjaciół decyduje się działać. Harry korzysta z kominka profesor Umbridge (jedynego dostępnego w całej szkole), by skontaktować się z Syriuszem. Skrzat Stworek informuje go, iż Syriusza nie ma w domu. Gdy Harry chce już ruszać na ratunek, następuje najgorsze. Umbridge przyłapuje go na korzystaniu z jej kominka. W krytycznej sytuacji klasę pokazuje Hermiona, która wciska znakomity kit. W efekcie pozbywają się dyrektorki.
Jednak to dopiero początek. Do Harry’ego i Hermiony przyłączają się Ron, Ginny, Luna Lovegood i Neville. Razem ruszają do Ministerstwa Magii, do Departamentu Tajemnic. To tam prawdopodobnie znajdują się Voldemort i Syriusz. Po długiej i trudnej drodze przez różne zakamarki docierają na miejsce - tam, gdzie Harry był w swoim śnie. Ale nikogo tam nie ma. Ani Voldemorta, ani Syriusza. Harry musiał popełnić jakiś błąd.
Sytuacja szybko się wyjaśnia. Pojawiają się śmierciożercy. Otaczają Harry’ego i jego przyjaciół. Wyjaśniają ze śmiechem, iż Voldemort wcale nie dopadł Syriusza. Był to tylko trik, aby zwabić Harry’ego do Departamentu Tajemnic. Śmierciożercy pokazują mu kryształową kulę. Jest to przepowiednia dotycząca Harry’ego i Voldemorta. Śmierciożercy dostali zadanie dostarczenia Czarnemu Panu przepowiedni i Harry’ego.
Jednak szóstka bohaterów nie poddaje się tak łatwo. Uciekają śmierciożercom. Rozpoczyna się prawdziwy pojedynek. W ruch idą różnego rodzaju zaklęcia. W wyniku tego Ronowi miesza się w głowie, Hermiona zostaje ciężko trafiona potężnym przekleństwem. W krytycznej chwili pojawiają się członkowie Zakonu Feniksa: Lupin, Syriusz i inni. W wyniku walki kula z przepowiednią zostaje zniszczona. Na miejsce przybywa też Dumbledore. Jednak pechowo ginie Syriusz, zabity przez własną kuzynkę-śmierciożerczynię. Harry dostaje furii i goni ją. W końcu staje twarzą w twarz z Voldemortem. Ten próbuje go zabić, ale Harry’ego ratuje, nie po raz pierwszy, Dumbledore. Wszystko się kończy. Czarny Pan ucieka. Przybywają Korneliusz Knot i jego współpracownicy. Minister Magii już wie, że popełnił straszliwy błąd.
Po tych dramatycznych chwilach wszyscy wracają. Harry od razu trafia do Dumbledore’a. Jest oszołomiony i wściekły. Stracił właśnie jedyną naprawdę bliską osobę. Wciąż nie może uwierzyć, że Syriusz zginął. Albus Dumbledore wszystko mu wyjaśnia. Przyznaje się, że popełnił błąd, nie wyjaśniając mu wszystkiego od razu. Teraz chce mu opowiedzieć każdy szczegół. Owa przepowiednia była dziełem profesor Trelawney, która kilka miesięcy przed narodzinami Harry’ego przepowiedziała, że w ostatni dzień lipca na świat przyjdzie chłopiec, który będzie się równał siłą z Voldemortem. To dlatego Czarny Pan chce zabić Harry’ego. Harry dowiaduje się też, że jeden z nich będzie kiedyś musiał zabić drugiego.
Harry znów musi wracać na Privet Drive. Ciągle czuje ogromny ból po wielkiej stracie. Rok szkolny kończy się, wszyscy już mu wierzą, traktują go jak bohatera, ale Harry’ego to nie obchodzi. Czuje dziwną pustkę, śmierć Syriusza mocno nim wstrząsnęła. Nic go już nie cieszy... nic, oprócz posiadania przyjaciół, którzy będą z nim i przy nim zawsze i wszędzie, nawet w najtrudniejszych momentach.
Opublikowane: 2006-04-28 (13761 odsłon) [ Wróć ] | Powrót do strony głównej |