STARTUJ Z HP NEWS! | DODAJ DO ULUBIONYCH | POLEĆ HARRY POTTER NEWS! | WSPÓŁPRACA Z HP NEWS | KONTAKT
Harry Potter - Newsy Harry Potter i Insygnia Śmierci Harry Potter - Artykuły Forum Harry Potter News Harry Potter News - księga gości Informacje o Harry Potter News  

Wiadomości: Książki Siódmy tom Filmy Wywiady Fan Fiction Fan Zone
HPNews.pl
   O stronie   Redakcja   K. Recenzentów   Kontakt   Prorok   Forum   Chat ()   FAQ   Prasa o nas   TOP 10   Mapa serwisu   Szukaj...
Menu
KsiążkiSiódmy tomFilmyPiąty filmGryHP NewsInneArchiwum
K. FilozoficznyK. TajemnicW. AzkabanuCzara OgniaZakon FeniksaKsiążę PółkrwiInsygnia Śmierci
K. FilozoficznyK. TajemnicW. AzkabanuCzara OgniaZakon Feniksa

Książki:O książkachJ.K. RowlingA. PolkowskiMary GrandPreWydawnictwaJak powstał HP?Błędy autorkiCiekawostkiSłownik ZaklęćHP w liczbachCzarna MagiaKim jest R.A.B.?Czarna Seria
Filmy:O filmachReżyserzyProducentAktorzyUrodziny aktorówBłędy w filmach
Świat Magii:HogwartQuidditchCzarna MagiaMagiczne...?SmokiWMIGUROK
Twoje kontoE-kartkiPWRanking fanówFan FictionGaleriaPsychotestyQuizyFan MiesiącaDownloadWasze listyDowcipyLinkiWyślij newsaWyślij artykułDołącz do nas!
K. FilozoficznyK. TajemnicW. AzkabanuCzara OgniaZakon FeniksaQuidditch WC
 FORUM:Ogólna dyskusjaKsiążkiFilmyGryHarry Potter 6Harry Potter 7StronaFan FictionFan ArtInna twórczośćOff-Topic
Sponsorzy

Aktualnie brak

Login
Pseudonim

Hasło

Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć. Jako zarejestrowany użytkownik będziesz miał kilka przywilejów.
HPNews.pl » Artykuły » Wywiady » Wywiad z aktorami, ostatnia część
OGŁOSZENIE

OGŁOSZENIE

Wywiad z aktorami, ostatnia część

To już ostatnia część wywiadu, w którym zostały zdradzone różne szczegóły o kręceniu filmu. Trzecią część tego wywiadu przeczytacie pod Więcej!...

Jak wyglądały prace nad wyglądem postaci Voldemorta? Ralph Fiennes (Lord Voldemort): Uważaliśmy, że ubranie Voldemorta musi być bardzo cienkie i luźne. Robiliśmy mnóstwo testów. Na początku wręczono mi takie wspaniałe, grube, czarne i ciężkie coś, ale to się w ogóle nie sprawdziło. Wypróbowaliśmy mnóstwo bardzo delikatnych rzeczy z jedwabiu, by w końcu zredukować to do czegoś uszytego z bardzo lekkiej jedwabnej tkaniny, który unosi się wokół jego postaci. Na początku myślałem, że będzie odsłaniać moje ciało powyżej pasa, ale szczerze mówiąc wyglądałem w tym trochę zniewieściale, więc i ten pomysł zarzuciliśmy. Koniec końców niewiele widzimy Voldemorta poniżej klatki piersiowej, ale kiedy ukazują go całego, wówczas widać tylko tę czarną, płynącą w powietrzu, falującą prawie że skórę. W filmie pojawiają się też tak barwne postaci, jak Alastor "Szalonooki" Moody czy dziennikarka Rita Skeeter. Brendan Gleeson (Alastor "Szalonooki" Moody): Moody przypomina rewolwerowca, tyle że z różdżką. Podczas pierwszych rozmów o tym, jak powinien wyglądać mój bohater, Mike Newell zasugerował między innymi, by było widać, że rany, jakie Moody odniósł podczas tej "pracy" były nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Na przykład jego noga - proteza zwana zazwyczaj "drewnianą nogą", tak naprawdę jest zrobiona z metalu. Moody sam ją sobie zrobił. Poza tym jest coś nie tak z widzeniem obwodowym w jego lewym oku. Lekarze za bardzo nie wiedzą, o co chodzi. Zrobił sobie więc takie magiczne oko, które widzi, co się dzieje za jego plecami i może patrzeć w różnych kierunkach. Pod względem fizycznym, jak widać, Moody jest dość poturbowany i oszpecony. Odnosił rany na wojnach, dosłownie, i teraz jest kłębkiem nerwów, stale na skraju załamania nerwowego. Nie ma lekkiego życia. Jednak potrafił obrócić te niedostatki na swoją korzyść. Tak naprawdę to oko jest ulepszeniem, bo dzięki niemu może widzieć więcej niż dotychczas. A protezą nogi nauczył się grać na fortepianie. W postaci Moody'ego spodobało mi się to, że przypomina mi on niektórych nauczycieli starej daty. Chodzi mi o pojęcie szorstkiej miłości i temu podobne sprawy. Pamiętam z autopsji kilka osób, które z łatwością mogły stać się takimi jak Szalonooki. On nie ma czasu na cackanie się z uczniami. Chce od razu przejść do sedna sprawy. Chce pokazać tym młodym ludziom, co ich czeka. Chce, by stawili czoła faktu, że zło naprawdę istnieje i lepiej żeby szybko pogodzili się z tym. Wkrótce sami będą zagmatwani w te sprawy, więc lepiej, żeby wiedzieli, w co się pakują. Miranda Richardson (Rita Skeeter): Nazywam Ritę dziennikarką śledczą o ludzkim obliczu. Zrobi wszystko, by zdobyć materiał do historii, którą i tak już wcześniej napisała sobie w głowie. Akurat w przypadku Harry'ego zawiera ona ziarnko prawdy, gdyż Rita naprawdę potrafi drążyć. Zawsze stara się być tam, gdzie coś się dzieje. Historia Harry'ego jest bardzo mroczna, a Rita jeszcze ją rozdmuchuje. Udaje, że bardzo mu współczuje, mając nadzieję, że więcej od niego wydobędzie. Tak właśnie zaczyna swoją "misję". Ale tak naprawdę jej zatrute pióro pisze, co chce. Rita ma w głowie tylko wzrost sprzedaży gazety i podtrzymywanie złej sławy o sobie Jakim reżyserem jest Mike Newell? Jak wam się współpracowało? Daniel Radcliffe (Harry Potter): To, co powiem, zabrzmi jak banał. Mike jest Anglikiem i to bardzo angielskim Anglikiem. Codziennie nosił kamizelkę, co bardzo mi się podobało, bo nieczęsto widuje się w dzisiejszych czasach kamizelki. Jego styl pracy bardzo mi odpowiada, bo na tym etapie aktorstwa, na jakim się teraz znajduję, chcę się nauczyć jak najwięcej. Mike przekazuje nam bardzo szczegółowe wskazówki i to jest wspaniałe, dokładnie to, czego potrzebuję. Jego rady i podpowiedzi co do tego, jak zagrać pewne sceny, są dla mnie bardzo cenne. Uważam, że naprawdę kieruje aktorem. Emma Watson (Hermiona Granger): Bardzo szanuję Mike'a. Naprawdę uważam, że ma ogromny talent. Jest bardzo pomysłowy, pełen pasji. Chce zrobić najlepszy film i nie zgodzi się na nic, co obniżyłoby jego wartość. Oglądając go przy pracy, zawsze odnoszę takie właśnie wrażenie. Nie ma dla niego żadnych ograniczeń, łamie wszelkie filmowe harmonogramy, gdyż każde ujęcie musi być najlepsze. Uważam, że jest to genialne. Czy wybór Mike'a Newella na reżysera okazał się słuszny? Spełnił oczekiwania producentów? David Heyman (producent): Pytano mnie, czy naszym celem było znalezienie brytyjskiego reżysera. Prawdę powiedziawszy to nie był główny powód, dla którego wybraliśmy Mike'a Newella. Szukaliśmy po prostu najlepszego reżysera. Owszem, jest Brytyjczykiem i bez wątpienia wprowadza brytyjski smaczek do tego filmu. Myślę, że Hogwart nigdy wcześniej nie był tak brytyjski. Poza tym Mike naprawdę dobrze pokazał życie szkoły. Tym razem Hogwart wydaje się tętnić życiem. Jest kilka powodów, dla których wybraliśmy właśnie Mike'a. Po pierwsze, wyreżyserował komedię "Cztery wesela i pogrzeb" i kilka innych zabawnych filmów. A tu też jest dużo humoru. To chyba najśmieszniejsza część z całej serii. Po drugie, Mike nakręcił także thrillery, takie jak "Taniec z nieznajomym" czy "Donnie Brasco". A ta część Harry'ego jest ewidentnie thrillerem i to znakomitym. Film porusza wiele wątków. Które są dla pana najważniejsze? David Heyman (producent): W tej części Harry musi pogodzić się z faktem, że dorośli mogą zawodzić i zdaje sobie sprawę, że musi zaufać swoim osądom, by odróżnić dobro od zła. Może słuchać innych, ale koniec końców musi zdać się na swój instynkt. To także film o przyjaźni i jej znaczeniu. W tym filmie po raz pierwszy pokazujemy uczniów ze szkół magii z innych krajów. Dumbledore stara się stworzyć sytuację, w której można by zawrzeć międzynarodowe przyjaźnie, bo wie, co czeka świat - mrok, Voldemort, Śmierciożercy, czyli wszystko to, co miało miejsce czternaście lat wcześniej. A to nie były najlepsze czasy. Obecnie stoimy na skraju przepaści, w której czają się dokładnie te same rzeczy. Sposobem na przezwyciężenie tego jest międzynarodowy sojusz. Mike, którą scenę można nazwać twoją ulubioną? Mike Newell (reżyser): Uwielbiam scenę, w której drużyny z innych szkół wkraczają do Wielkiej Sali. Projektantka kostiumów, w połowie Francuzka, uszyła dla dziewcząt stroje z niebieskiego jedwabiu, który wręcz unosi się wokół nich. Częścią tej historii jest dojrzewanie i zainteresowanie płcią przeciwną i, na Boga, mamy tu dwanaście dziewczyn, którymi chłopcy powinni się zainteresować. A jeśli jest się dziewczyną, to mamy wysokich, twardych i brutalnych chłopców z Durmstrangu. Wejście tych dwóch szkół jest dużym zaskoczeniem dla uczniów Hogwartu. Nie spodziewali się w ogóle czegoś takiego. A co tobie Danielu, podobało się najbardziej? Daniel Radcliffe (Harry Potter): Sceny ze smokiem były bardzo interesujące. Wymagały ode mnie dużej sprawności fizycznej. Pamiętam jedną z tych scen, w której spadałem z dachu. Z dwóch dachów, prawdę powiedziawszy. Przypięto mnie liną zabezpieczającą i spadłem z około dwunastu metrów. Leciałem z dużą prędkością i naprawdę byłem przerażony. Nie wstydzę się do tego przyznać. To było faktycznie straszne. Każdy na moim miejscu też by się bał. Mimo wszystko to była dobra zabawa. A moim ulubionym zadaniem z Turnieju był labirynt. Podobał mi się sam pomysł - jest przerażający. Ze ścian labiryntu wyłania się dym i jest bardzo ciemno. Naprawdę czad. Źródło: Prorok.pl

Autor: vvrona | 2005-12-13 12:00:00

 
© Copyright 2003-2008 by HPNews.pl .
P-Nuke Copyright © 2005 by Francisco Burzi.
Tworzenie strony: 0.74 sekund
Page created in 0.723320 Seconds