HPNews.pl » Artykuły » HP News » Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach.
|
OGŁOSZENIE
OGŁOSZENIEZakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach.
I oto kolejny odcinek Zakonu feniksa. Mam nadzieję, że się wam spodoba, tym bardziej, że urozmaiciłem go wypowiedziami fanów HP, którzy odpowiedzieli na moją prośbę, a mianowicie na to abyście przysyłali sowje opinie na temat nadzieii ukazanej w HP. Przykro mi stwierdzić, że tylko dwie osoby napisały do mnie, ale bardzo się cieszę i pozdrawiam je. Zapraszam do czytania.
Nadzieja jest uczuciową wiarą w pozytywny rezultat wydarzeń i okoliczności związanych z czyimś życiem prywatnym. Nadzieja może nawet występować wbrew prawdopodobieństwu i dowodom na to, że oczekiwany wynik będzie odmienny od korzystnego.
Taką definicję podaje słownik języka polskiego, ale jak wyjaśnić to pojęcie zrozumiale – tak, aby można było dogłębnie zrozumieć sens tego terminu.
Nadzieja to siła niewidzialna, która przepełnia człowieka potrzebującego jej. Napełnia go, aby mógł on przejść trudne momenty w swym życiu.
Profesor Dumbledore w trzecim tomie wymawia ważne słowa, z których możemy wyciągnąć przydatne wnioski:
Dementorzy to potwory, które nie wpuszczą ani nie wypuszczą nikogo...
dlatego ostrzegam wszystkich i każdego z osobna...
abyście nie dali im powodu by was skrzywdzili.
W naturze Dementorów nie ma wybaczenia... ale wiecie, nawet w najczarniejszych momentach możemy znaleźć szczęście… ale pamiętajcie by włączyć światło….
W jego wypowiedzi nie pada konkretnie słowo „nadzieja”, ale tylko z tym pojęciem można ją połączyć.
Tak… czyż nie łatwo te słowa wytłumaczyć w ten sposób. „Pamiętajcie, że gdy dopadają was problemy, których nie możemy rozwiązać i niewidzimy wyjścia z takiej sytuacji (nawet w najczarniejszych momentach ), ale jest sposób aby pokonać te przeciwności losu (możemy znaleźć szczęście) wystarczy odnaleźć w sobie nadzieję (pamiętajcie by włączyć światło).To jedna z nauk jaka wysuwa się z treści tych książek. I dyrektor Hogwartu nie kieruje jej tylko do uczniów, ale i do nas.
Człowiek może dokonać wszystkiego, musi tylko mieć nadzieję, posiadać wiarę w siebie. Ale jak odnaleźć tą wewnętrzną silę w sobie??? Jak zapalić to światło w ciemności???
Myślę, że na to pytanie najlepiej odpowiem podając przykład:
Harry miał pewien problem – za każdym razem gdy pojawiał się dementor on mdlał. Jedynym sposobem na zapobiegnięcie takiej reakcji było przywołanie patronusa. Ale, aby przywołać patronusa musiał przywołać w sobie szczęśliwe wspomnienia.
I to jest właśnie ten sposób. Musimy pomyśleć o tym co nas uszczęśliwia. Czemu pytanie takie na pewno się nasuwa.
Ponieważ szczęście jest bezpośrednio powiązane z nadzieją.
W serii książek pani Rowling jest dość wiele przykładów jak wiara w siebie i w powodzenie pomaga:
I przykład (otrzymałem go dzięki wnikliwości naszej użytkowniczki Ravenclaw137 pozdrawiam ją i dziękuje serdecznie )„..Nie da się chyba jej nie zauważyć. Najbardziej widoczna jest ona w walce
z Voldemortem. Największy czarnoksiężnik świata, znowu w pełni sił i
mocy, w dodatku ciągle powiększający grono swoich zwolenników... Gdyby
nie nadzieja, a oprócz niej odwaga i szlachetność członków Zakonu
Feniksa oraz, rzecz jasna, Harry'ego, Rona i Hermiony... Nie walczyliby
z nim. Narażali życie. Nie robiliby tego, gdyby nie wierzyli w
powodzenie. Mogli czekać, aż Voldemort umrze śmiercią naturalną, nie
wiedząc, że tak się nigdy nie stanie...”
Tak i tu się chyba wszyscy z Magdą zgadzamy.
II przykład. Wakacje po śmierci Syriusza. Harry jest w dość ciężkim stanie psychicznym, ale dalej chce żyć. Czemu?? Przecież stracił rodziców, teraz ojca chrzestnego???
Harry żył bo miłość jaką ogarniało go grono przyjaciół podtrzymywała go na duchu, uczucie którym go darzyli przebudziło nadzieję, że jeszcze będą lepsze czasy, że będzie mógł prowadzić normalne życie.
III przykład. Znów odniosę się do walki z Voldemortem. Harry był o wiele słabszy od Czarnego Pana. A jednak wygrał. Wygrał, ponieważ właśnie gdy nastała ciemność w jego życiu on nie uciekł, nie spanikował, ale zapalił światło. Stanął twarzą w twarz ze złem. I nie wiedział tego ale stanął do walki z potężną bronią, którą była wiara w siebie i miłość do tych, którzy zginęli z rąk Lorda Voldemorta, ale również do jego przyjaciół i innych bliskich mu ludzi.
IV przykład.( uzyskałem go dzięki Piotrowi, którego nick’a nie znam, ale bardzo dziękuję i pozdrawiam ).
„…Nadzieja w Harrym Potterze ukazana jest w bardzo jasnym świetle, wszyscy
pozytywni bohaterzy zadziwiają swoim oczekiwaniem i wiarą w dobro,
którego w świecie czarodziejów nie ma zbyt wiele. Ufają że nadejdzie
lepsze jutro, ze zło w końcu przestanie rządzić na świecie. Nikt całym
sercem nie rozpacza z powodu przeszłości, bohaterzy wolą żyć
teraźniejszością i próbują twórczo w niej żyć w nadziei. Potrafią
złączyć się w jedną, wielką wspólnotę, w wielkiej i mocnej nadziei że
zło zostanie pokonane. Podsumowując, nadzieja przedstawiona w Harrym
Potterze jest w formie rośliny trudnej do usunięcia, można nie wiadomo
ile urywać gałęzi i truć (zabijać i niszczyć) a i tak zawsze będzie
wykwitać na nowo..”.
Naprawdę przepiękne porównanie. Tak to jest właśnie podstawowy błąd Czarnego Pana. Myśli, że jeśli dokona masowych mordów, zabije wielu ważnych i niewinnych ludzi to zniszczy potęgę armii, która walczy z nim. Nie!!! On nigdy nie złamie potęgi Zakonu Feniksa, bo nadzieja, która łączy jego członków nigdy nie zaniknie.
Tu chciałbym przytoczyć tez swoje porównanie. Nadzieja w książkach Jo jest jak feniks, wciąż się odradza. I przytoczę pewien wniosek, który nasunął mi się w trakcie pisania. Nazwa stowarzyszenia założonego przez A. Dumbledore’a nosi nazwę Zakon Feniksa, ponieważ właśnie wiara w zwycięstwo nigdy nie zostanie w nim przełamana, a jeśli nawet to odrodzi się jak Feniks z popiołów.
Myślę, że to raczej wszystko co można powiedzieć o nadziei, która ukazana jest w seri książek o HP. Na koniec chciałbym przytoczyć słowa Ludwika Hirszfelda:
„Nadzieja matką głupich? Przeciwnie, nadzieja to matka tych, którzy nie boją się rzucać myśli w daleką przyszłość.”
Autor: Greymo | 2007-04-21 15:52:32
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: Spei dnia 21-04-2007 o godz. 16:09:14 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Artykuł jest o wiele lepszy niż poprzednie. Podałeś wiele trafnych przykładów, chociaż nie wiem, po co pogrubiłeś ich numery... Ciekawe było wprowadzenie opinii czytelników, szkoda, że odezwało się do Ciebie tak mało osób. Znalazłam kilka literówek i błędów interpunkcyjnych, ale o wiele mniej niż poprzednio.
Ogólnie podobało mi się!
Pozdrawiam i życzę weny. |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: garncarz dnia 21-04-2007 o godz. 16:10:47 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Sorki Greymo, zapomniałem ci podac mój nick, ten Piotr to ja :)
Ładnie to napisałeś ogólnie. |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: Ala dnia 21-04-2007 o godz. 17:16:36 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Bardzo fajny artykuł. Podoba mi się. Czekam na kolejne, które mam nadzieję będą tak samo ciekawe jak ten i jeszcze lepsze ;) |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: Marta_Evans dnia 21-04-2007 o godz. 17:36:16 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Artykuł zdecydowanie lepszy niż poprzedni/ie! Bardzo mi się podobał. Trafnie podawałeś przykłady, porównywałeś, ładnie to wytłumaczyłeś. Tak trzymać! :) Aha, miałam Ci wysłać cokolwiek na ten temat, ale niestety po pierwsze zapomniałam, a po drugie myślałam, że mam jeszcze więcej czasu a tu już teraz ukazał się Twój artykuł. Ach, ta starość :) No i oczywiście 5 dla Ciebie, za bycie ambitnym no i nie tylko. Opłaciło się, bo Twój artykuł czyta się bardzo dobrze. Czekamy na następne. Pozdrawiam! |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: Martulkapl dnia 21-04-2007 o godz. 18:33:36 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | noo to było niezłe. Napewno lepsze od tego pierwszego. Ciekawiej to wyglądało dzieki temu że przytoczyłeś też wypowiedzi różnych osób. (szkoda że tylko 2 napisały, trza mieć nadzieje, że następnym razem bedzie wiecej xD)To był bardzo dobry pomysł. Znalazłam parę błędów, ale da sie przeżyć. Ogólnie naprawde fajnie. Czekam na nastepny artykuł. Ciekawe o czym będzie :) pzdro xD |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: Elrond dnia 21-04-2007 o godz. 18:39:28 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | O to właśnie chodziło. Zastosowałeś się do naszych rad:)Na prawdę napisałeś świetny artykuł. Nie mam się do czego przyczepić (a tak zazwyczaj robię:)
Temat opracowany bardzo dobrze, dobre argumenty i wyjaśnienia (ciekawa refleksja o nazwie stowarzyszenia Dumbledore'a:)Poprawiłeś niektóre "usterki językowe" i w ogóle napisałeś świetny artykuł na trudny temat (nadzieja to pojęcie abstrakcyjne)
Czekam na kolejny odcinek ZF:)
U mnie 5 |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: Regista dnia 21-04-2007 o godz. 19:22:02 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Nadzieja... Nadzieja to podstawa. Bez niej świat byłby smutny i ponury. "Nadzieja matką głupich"? Możliwe, ale wolę być głupia niż pozbawiona nadziei. Poza tym jest jeszcze jedno przysłowie: "Nadzieja zawsze umiera ostatnia". I tego się trzymajmy :) |
- Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach.
Autor: Martulkapl 22-04-2007 o godz. 17:02:11 Albo jeszcze jedno powiedzenie: 'Najważniejsza jest nadzieja, ona nigdy nie umiera' :)
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: dorotka dnia 21-04-2007 o godz. 21:15:58 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Artykuł jest OK naprawde ale szkod aze nienapisałam swojej opini na to jak by mogło to brzmiec :D była bym wyróżniona tutaj ale przykro mi prawie całymi dniami niebyło mnie w domku i niemogłam nic wymyśleć ;( a chciałam pomóc ;/ |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: Jasny dnia 21-04-2007 o godz. 21:49:26 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Uups... Zapomniałem o tym sobie. Wiedziałem, że miałem coś zrobić wczoraj wieczorem. W każdym razie przepraszam..;)Jeśli chodzi o sam artykuł to zdecydowanie podobał mi się jak na razie najbardziej. Dobrze rozwinąłeś temat, ale wydaje mi się, że o takich rzeczach można gadać i gadać, a i tak jeszcze coś nie zostanie powiedziane. Treść bardzo mi się podobało. Ciekawe było też porównanie nadziei do rośliny, której nie da się wyplenić. Bardzo trafnie..:) |
- Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach.
Autor: Bratek 22-04-2007 o godz. 08:03:31 SUPEr artykuł bardzo mi się podoba
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: heXi dnia 22-04-2007 o godz. 10:14:33 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Piszesz coraz lepiej :) I było dużo mniej błędów... jest ok :) |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: Gosia1993 dnia 22-04-2007 o godz. 11:42:40 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Naprawdę fajny artykuł. Idzie Ci coraz lepiej. Niektóre porównania są naprawdę piękne. Zauważyłam parę literówek. Cały tekst chociaż temat wydawał się banalny i prosty ma w sobie to coś... Twoje słowa dodały mi nadzieję, którą już prawie traciłam, a razem nią sens życia. I za to Ci dziękuję... |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: margolcia1992 dnia 22-04-2007 o godz. 12:13:37 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Piękny artykuł:) Niektóre porównania naprawde mnie poruszyły... Oby tak dalej!!! |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: margolcia1992 dnia 22-04-2007 o godz. 12:13:42 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Piękny artykuł:) Niektóre porównania naprawde mnie poruszyły... Oby tak dalej!!! |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: Aniaaa dnia 22-04-2007 o godz. 15:38:29 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | No, no, no. Lepiej, znacznie lepiej. Podoba mi się. Gratuluję. xD Nie jest naprawdę długaśne, ale wystarczające. W sam raz. Temat można by drążyć, ale w tym przypadku nie widzę powodu. Wnioski ładnie wyciągnięte. Bardzo optymistyczny artykuł. Nieco dydaktyczny nawet. xD No i to porównanie do Fawkesa bardzo mi się spodobało. Coraz lepiej, chłopie. Nawet jestem zaskoczona. Ale, ale! Nie spoczywaj na laurach! Skoro pokazałeś klasę, pokaż ją raz jeszcze! xD Teraz pilnuj poziomu. xD Pozdrawiam. |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: Marietta dnia 22-04-2007 o godz. 16:17:05 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | no naprawde suuuuuuuuuuper:) Just dużo lepszy niz poprzednie (oby tak dalej) xD |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: Dominia7 dnia 02-05-2007 o godz. 10:10:15 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Arykuł super! Poprzednie były dobre, ale ten jest chyba najlepszy z nich wszystkich ;) Ciekawe porównanie, no ogólnie podobał mi się ten twój tekst. |
|
|
Re: Zakon Feniksa - odcinek 2. Światło zapalane w ciemnościach. Autor: Nadia dnia 21-06-2007 o godz. 09:30:26 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Bardzo fajny artykuł, świetne porównania! Szczególnie podobało mi się to z Zakonem Feniksa :) Naprawdę, naprawdę bardzo fajne :) |
|
|
| |
|