HPNews.pl » Książki » Harry Potter i Książę Półkrwi » Zaskakujące przypadki Barona zwanego krwawym
|
OGŁOSZENIE
OGŁOSZENIEZaskakujące przypadki Barona zwanego krwawym
Przebojowa korespondentka naszego serwisu, niepowtarzalna Rita Skeeter wpada na trop kolejnej szokującej afery. Trzymajcie się mocno krzeseł, taboretów, tudzież innych stabilnych urządzeń, które uchronią Was przed bolesnym w skutkach wylądowaniem z nosem na podłodze. Dlaczego Krwawy Baron jest Krwawy? Czy miał coś wspólnego z zabójstwem Albusa Dumbledore? Tylko dla nas Rita Skeeter odsłania tajemnice, o jakich nie śniło się nawet najstarszym czarodziejom!
Przechodząc na właściwe tory dzisiejszego artykułu, prawdę mówiąc to pani Rita kocha piorunujące i przydługie wstępy, zawędrujemy wprost ku murom zamku Hogwart, aby odpowiedzieć na nurtujące najstarsze pokolenia pytanie, dlaczego Krwawy Baron jest krwawy? Być może budzące strach i przerażanie imię skrywa straszliwe ja mordercy. Z najzacniejszych osób sam Dumbledore nie wiedział, kim tak naprawdę był Krwawy Baron. Rita Skeeter postanowiła ustalić prawdziwe personalia potencjalnego mordercy przeprowadzając mały rekonesans:
- Dlaczego Krwawy Baron jest Krwawy? Sam nie wiem – zastanawia się spytany o zdanie przystojny chłopiec o czarującym uśmiechu Crabbe. Może pracował w masarni?
Pani Rita z przykrością stwierdza, że musi poszukać kolejnego rozmówcy, albowiem pierwsza teoria okazała się za mało sensacyjna:
- Dla mnie to on był seryjnym mordercą – odpowiada schludnie wyglądająca uczennica Luna Loveegod - Mój tata chciał kiedyś z nim przeprowadzić wywiad, ale przeszkodził mu Snape. Kto wie, czy razem nie uknuli jakiegoś podłego spisku?
Ostatnia hipoteza wydaje się wielce interesująca. Przebojowa Rita Skeeter musiała wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby po głębszym zastanowieniu ustalić, że Krawawy Baron maczał palce przy zabiciu Albusa Dumbledore. Być może Ministerstwo Magii popełnia duży błąd poszukując nie tego mordercy. Prawdziwy, ciągle zamieszkuje mury zamku Hogwart.
- Niemożliwe, Krwawy mordercą ?– irytuje się spytana o zdanie nauczycielka Trasmutacji niejaka McGonagall – prędzej mi Flich wyzna miłość, niż uwierzę, że Krwawy miał kogoś zabić – dodaje rzucając zalotne spojrzenie do przemierzającego korytarz woźnego.
Pani Rita nie zniechęcona pierwszym niepowodzeniem, języka postanawia zasięgnąć u gajowego Hagrida:
- Holibka, możliwe że Krwawy Baron poszalał na jakiejś imprezie i stąd te plamy krwi na szacie. Ale żeby oskarżać go o morderstwo. Kobito ty masz nie po kolei pod sufitem!
W życiu każdego dziennikarza bywają trudne sytuacje i biedna pani Rita w takowej właśnie się znalazła. Aby nie ulegać chwilowej rozpaczy, nasza reporterka zdecydowała się na najbardziej desperacki krok i języka postanowiła zasięgnąć u samego zainteresowanego, czyli Krwawego Barona. Możliwe, że dzisiejszy artykuł będzie jej ostatnim, czytelnika prosimy o zachowanie należytej powagi.
Wspierając się na wyżyny swojej odwagi i rzadko spotykanej charyzmy Rita Skeeter zawędrowała do łazienki prefektów, wedle ściśle tajnych doniesień miejsca gdzie Krwawy Baron spędzał niedzielne wieczory. Początkowy strach i przerażenie naszej korespondentki ustąpiły miejsca zaskoczeniu, kiedy do jej uszu poprzez niedomknięte drzwi dotarły słowa śpiewanej tubalnym głosem piosenki:
- Kiedy byłem, kiedy byłem .małym chłopcem hej. Bardzo chciałem, ach jak chciałem łatwo golić się...
W tym miejscu nasza mrożąca krew w żyłach historia dobiega końca. Zapewne nie jeden z Was zada pytanie co zrobił Krwawy Baron, kiedy panie Rita niczym złośliwy intruz, przerwała mu wieczorna toaletę? Otóż odpowiedź wyda się bardzo rozczarowująca, albowiem w łazience prefektów nie wydarzyło się nic , co mogłoby trafić na pierwsze strony gazet. Krwawy Baron najspokojniej w świecie wyznał, że to nie on zabił Albusa Dumbledore, a jego niecodzienny przydomek nie wiele ma wspólnego z ciemną stroną mocy.
- Srebrzyste ślady krwi na mojej szacie, to niemiła pamiątka tępej brzytwy, którą zaciąłem się 500 lat temu przy goleniu. Od tamtej pory używam tylko maszynek firmy Glllet, a moja skóra zawsze jest piękna i gładka – dodał spłukując z szyi mydlaną pianę.
Nasza specjalna korespondentka wielce zniesmaczona, opuściła gościnne mury zamku Hogwart. Przerażona tajemnica Krwawego Barona znalazła finał, ale jej rozwiązanie okazało się zbyt rozczarowujące. Na przyszłość Rita Skeeter będzie wybierać bardziej elektryzujące tematy, min. w najbliższym czasie postara się ustalić, gdzie tak naprawdę podziewa się poszukiwany Severus Snape. Oby tylko nie okazał się to dom spokojnej starości... Autor: GGgrzesiek | 2006-12-16 11:49:16
Re: Zaskakujące przypadki Barona zwanego krwawym Autor: Dominia7 dnia 01-01-2007 o godz. 17:47:17 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Fajny artykulik. Można się pośmiać, ale żeby od razu się turlać po podłodze? |
|
|
Re: Zaskakujące przypadki Barona zwanego krwawym Autor: Darek92 dnia 29-01-2007 o godz. 09:36:37 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Taki sobie artykuł. Myślałem że może naprawde bedzie tu rozwiązywana tajemnica Barona. :| |
|
|
| |
|