HPNews.pl » Filmy » Wywiady » Christian Coulson: "Chcę zagrać raz jeszcze!"
|
OGŁOSZENIE
OGŁOSZENIEChristian Coulson: "Chcę zagrać raz jeszcze!"
Na początek chciałbym wszystkim Wam podziękować za życzenia, które napotkałem dziś dosłownie wszędzie: na stronie, na forum, a także w mailach :) Nawet nie wiecie, jaką radość mi sprawiliście. Jeszcze raz dzięki! :D
A teraz przejdźmy już do rzeczy – postanowiłem, że dziś dorzucę coś od siebie, jeśli chodzi o newsy. Otóż Christian Coulson, aktor który zagrał w drugim filmie Toma Riddle’a, udzielił wywiadu dla BBC. Tutaj znajdziecie cały zapis (po angielsku). Aktor opowiedział w nim raz jeszcze o swych wrażeniach z gry w „Komnacie Tajemnic”. W dalszej części newsa znajdziecie kilka przetłumaczonych fragmentów.
(…) Christian z przyjemnością opowiedział o swojej roli i przyznał szczerze, że bardzo się ucieszył, gdy Tom Riddle pojawił się znów w „Księciu Półkrwi”.
„Naprawdę chciałbym go zagrać jeszcze raz!” mówił. „Czułem się naprawdę podekscytowany, gdy jeden z kolegów zadzwonił do mnie i powiedział, bym przeczytał szósty tom, bo moja postać znów się w nim pojawia. Ale – kto wie?...”
Christian opowiedział też, jak to się stało, że kilka lat temu został przyjęty do roli Toma Riddle’a.
„Nie czytałem książek o Harrym, nim wybrałem się na casting”, zwierza się Christian. „Przesłuchania do roli Toma trwały blisko sześć miesięcy. Producenci filmu byli bowiem zajęci kręceniem pierwszej części i naprawdę nie mieli czasu, by jednocześnie zajmować się castingiem”.
„Przesłuchali tysiące ludzi chętnych do tej roli, lecz ostatecznie wybrali tylko trójkę, która mogłaby wchodzić w grę. Później sprawdzali naszą grę przed kamerami. Dużo później, gdy zadzwonili, by powiedzieć mi o wyborze, była to dla mnie swego rodzaju ulga, bo przecież to wszystko strasznie długo się ciągnęło…”
„Ludzie na planie filmowym byli fantastyczni. Pierwszy raz spoczywała na mnie tak ogromna odpowiedzialność. Tak naprawdę bardziej się stresowałem niż relaksowałem, bo wszystko stanowiło dla mnie nowość”.
„Spędziliśmy aż siedem tygodni, kręcąc moją jedyną scenę, która trwała przecież zaledwie piętnaście minut! Pewnie coś takiego już nigdy więcej mnie nie spotka. Ta scena była strasznie długa, w dodatku pojawiało się w niej – szczególnie w jej drugiej części – mnóstwo efektów specjalnych. Dlatego dwa miesiące spędzone przy pracy nad ową sceną były tak niesamowite”.
Cały wywiad z Christianem możecie przeczytać tutaj: KLIK
Dostępny jest również w wersji video (musicie mieć zainstalowanego QuickTime’a): KLIK
Autor: Lipa | 2006-02-24 19:27:29
| |
|